Szybko
podeszłam do dziewczyn i przywitałam się z nimi. Zamówiłam latte macchiato i wróciłam
do stolika.
- Dlaczego nie ma Leny? – zapytała się Ewa.
- Musiała zostać dłużej w pracy.
-Ahh, w pracy. – odparła szybko.
- Coś nie tak? – zapytałam zaciekawiona jej reakcją.
- Nie, wszystko jest ok. – powiedziała ze zmieszaniem żona piłkarza. Widziałam po jej minie, że coś ją gryzło. Agata i Cathy również się zdziwiły. Próbowałam wypytać ją, dlaczego tak dziwnie zareagowała na temat Leny, ale skutecznie mnie spławiała. W końcu odpuściłam bo zrozumiałam, że nic mi nie powie. Po godzinie rozmowa się rozkręciła. Zapomniałam nawet o przykrym incydencie z Ewą. Plotkowałyśmy na temat wysokiego i wszystkich. W końcu dotarłyśmy do tematu „Facet”
- Cathy, ile znasz się z Matsem?
- Oj, będzie już ponad 5 lat. – odparła zadowolona dziewczyna.
- Was to się nawet nie pytam, od kiedy znacie się z Łukaszem i Kubą. To pewnie czasy przed wojną. – zażartowałam.
- Haha, aż tak dużo to nie. Ale 7 lat będzie w tym roku. – odparła zadowolona Agata.
- My z Łukaszem trochę mniej, 6 lat.
- A ty Zuza? – zapytała Cathy. – Masz kogoś na oku?
- Nie, ja się nie nadaję do związków. – zażartowałam.
- Nie przesadzaj, na pewno ktoś wpadł ci do oka.
- Szczerze, to nikt.
- Ale ty komuś wpadłaś, i powiem ci, że to nie jednej osobie.
- Hahaha, ciekawe komu? Ciekawe kto jest tak zdesperowany, że szuka w takiej wariatce jak ja materiału na dziewczynę. – wybuchłam śmiechem.
- Kehl ukradkiem spogląda na ciebie. – zaczęła Ewa. - A o Reusie nie wspomnę!
- Sebastian zadurzony w Zuzie? Coś nieprawdopodobnego!
- Zuza! Reus jest napalony na ciebie!
- Sebastian? Naprawdę? – Czułam, że zaczynam się rumienić. – Wydaje ci się.
- Chyba nie mówisz nam całej prawdy o tobie i Kehlu. Czy wy ten tego tam? – zaczęła się śmiać Cathy.
- Dobra, niech stracę. Opowiem wam … - i zaczęłam opowiadać całą historyjkę jak Sebastian wpadł na półnagą mnie. Dziewczyny długo śmiały się z tego co oczywiście było zrozumiałe.
- On jest starszy ode mnie o 12 lat! Równie dobrze mógłby być moim bratem!
- Wiek to tylko cyfra, prawdziwego uczucia nic nie powstrzyma. – powiedziała Agata. Gdy to usłyszałam, spiorunowała ją wzrokiem.
- Proszę cię, on chyba ma dziewczynę, tak? – próbowałam zakończyć te idiotyczne spekulacje ja jego temat.
- No fakt, ale mały romansik nikomu nie zaszkodzi. – zachichotała pod nosem Ewa.
- Ewo Piszczek! Czy mam powiedzieć o tym Łukaszowi? – zaczęłam się śmiać z koleżanki.
- Kochanie, przecież żartujemy. Poza tym, Sebastian to porządny facet a o takich teraz trudno! Więc bierz póki możesz! – dodała Cathy i zaczęła się śmiechem.
- A co z Reusem? – kontynuowała temat Agata.
- A co miałoby być?
- On jest znany ze swojego uporu w stosunku do pięknych kobiet.
- Próbuje ale go spławiam.
- Myślisz, że to tylko romans?
- Pewnie jak każdy.
- Kuba opowiadał, że jak tylko cię zobaczył na stadionie, nie mógł przestać o tobie mówić. Może się zmienił.
- Reus to wielki kobieciarz. Nigdy z tego nie wyrośnie.
- Wiesz, miłość potrafi zmieniać człowieka. – dodała Ewa.
- Dobra, koniec tematu! Na dzień dzisiejszy, nie interesują mnie związki, ok? Możemy zmienić temat?
- Jak chcesz kochana. – dopowiedziała uśmiechnięta Cathy.
- Dlaczego nie ma Leny? – zapytała się Ewa.
- Musiała zostać dłużej w pracy.
-Ahh, w pracy. – odparła szybko.
- Coś nie tak? – zapytałam zaciekawiona jej reakcją.
- Nie, wszystko jest ok. – powiedziała ze zmieszaniem żona piłkarza. Widziałam po jej minie, że coś ją gryzło. Agata i Cathy również się zdziwiły. Próbowałam wypytać ją, dlaczego tak dziwnie zareagowała na temat Leny, ale skutecznie mnie spławiała. W końcu odpuściłam bo zrozumiałam, że nic mi nie powie. Po godzinie rozmowa się rozkręciła. Zapomniałam nawet o przykrym incydencie z Ewą. Plotkowałyśmy na temat wysokiego i wszystkich. W końcu dotarłyśmy do tematu „Facet”
- Cathy, ile znasz się z Matsem?
- Oj, będzie już ponad 5 lat. – odparła zadowolona dziewczyna.
- Was to się nawet nie pytam, od kiedy znacie się z Łukaszem i Kubą. To pewnie czasy przed wojną. – zażartowałam.
- Haha, aż tak dużo to nie. Ale 7 lat będzie w tym roku. – odparła zadowolona Agata.
- My z Łukaszem trochę mniej, 6 lat.
- A ty Zuza? – zapytała Cathy. – Masz kogoś na oku?
- Nie, ja się nie nadaję do związków. – zażartowałam.
- Nie przesadzaj, na pewno ktoś wpadł ci do oka.
- Szczerze, to nikt.
- Ale ty komuś wpadłaś, i powiem ci, że to nie jednej osobie.
- Hahaha, ciekawe komu? Ciekawe kto jest tak zdesperowany, że szuka w takiej wariatce jak ja materiału na dziewczynę. – wybuchłam śmiechem.
- Kehl ukradkiem spogląda na ciebie. – zaczęła Ewa. - A o Reusie nie wspomnę!
- Sebastian zadurzony w Zuzie? Coś nieprawdopodobnego!
- Zuza! Reus jest napalony na ciebie!
- Sebastian? Naprawdę? – Czułam, że zaczynam się rumienić. – Wydaje ci się.
- Chyba nie mówisz nam całej prawdy o tobie i Kehlu. Czy wy ten tego tam? – zaczęła się śmiać Cathy.
- Dobra, niech stracę. Opowiem wam … - i zaczęłam opowiadać całą historyjkę jak Sebastian wpadł na półnagą mnie. Dziewczyny długo śmiały się z tego co oczywiście było zrozumiałe.
- On jest starszy ode mnie o 12 lat! Równie dobrze mógłby być moim bratem!
- Wiek to tylko cyfra, prawdziwego uczucia nic nie powstrzyma. – powiedziała Agata. Gdy to usłyszałam, spiorunowała ją wzrokiem.
- Proszę cię, on chyba ma dziewczynę, tak? – próbowałam zakończyć te idiotyczne spekulacje ja jego temat.
- No fakt, ale mały romansik nikomu nie zaszkodzi. – zachichotała pod nosem Ewa.
- Ewo Piszczek! Czy mam powiedzieć o tym Łukaszowi? – zaczęłam się śmiać z koleżanki.
- Kochanie, przecież żartujemy. Poza tym, Sebastian to porządny facet a o takich teraz trudno! Więc bierz póki możesz! – dodała Cathy i zaczęła się śmiechem.
- A co z Reusem? – kontynuowała temat Agata.
- A co miałoby być?
- On jest znany ze swojego uporu w stosunku do pięknych kobiet.
- Próbuje ale go spławiam.
- Myślisz, że to tylko romans?
- Pewnie jak każdy.
- Kuba opowiadał, że jak tylko cię zobaczył na stadionie, nie mógł przestać o tobie mówić. Może się zmienił.
- Reus to wielki kobieciarz. Nigdy z tego nie wyrośnie.
- Wiesz, miłość potrafi zmieniać człowieka. – dodała Ewa.
- Dobra, koniec tematu! Na dzień dzisiejszy, nie interesują mnie związki, ok? Możemy zmienić temat?
- Jak chcesz kochana. – dopowiedziała uśmiechnięta Cathy.
Rozmawiałyśmy
jeszcze przez dobrą godzinę, aż w końcu wybrankowie serc moich towarzyszek
zaczęli się o nie martwić. Zgodnie stwierdziłyśmy, że taki wypad trzeba
powtórzyć. Do domu odwiozła mnie Ewa, która ciągle wmawiała mi, że Marco mógł
się zmienić. Szczerze w to wątpiłam. Ale dopiero czas pokaże, kto miał racje.
Gdy weszłam do mieszkania, Leny wciąż nie było. Postanowiłam nie czekać na nią,
tylko położyć się spać. Wzięłam z sypialni koszulę nocną
i poszłam wziąć kąpiel. Około godziny 22 położyłam się spać. Przed snem
napisałam wiadomości do Leny:
Zamierzasz wrócić dzisiaj do domu?
W odpowiedzi dostałam:
Nie czekaj na mnie. Wrócę bardzo późno. Dobrej nocy :)
_____________________________________________________________________
Mam nadzieję, że się podoba ;)
Postaram się, żeby następny był dłuższy :)
Zachęcam do komentowania, to mnie motywuje :*
Pozdrawiam :*
A.
Super. Dopiero go calego przeczytalam, a juz go kocham. Swietnie piszesz. Oby tak dalej. Dzieki za komentarz u mnie wiele on dla mnie znaczyl. Pozdrawiam twoja wielka fanka, Andzelika :-)
OdpowiedzUsuńExtraaaaa ;) czekam na kolejny z niecierpliwością bo o opowiadanie jest zajebiste ;):*
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny ;)
Zapraszam do siebie ;*
Pozdrawiam ;****
Oww. Jej to jest świetne.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział ;]
Pozdrawiam Bella♥
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com